Coaching i ofertowanie przez email
Jestem pewien, że opisana poniżej sytuacja przytrafia się często wielu osobom profesjonalnie zajmującym się coachingiem. Dotyczy ona zarówno tych, którzy skupiają się na life coachingu, jak i tych, którzy skupili się na coachingu biznesowym.
Zdobyłeś klienta na coaching…
Zdobyłeś kontakt do osoby zainteresowanej usługami które oferujesz jako coach. Lub, jeszcze lepiej – taka osoba – Twój potencjalny klient, przyszła do Ciebie sama.
Po pierwszej wymianie informacji, przesłałeś ofertę na coaching. I teraz następuje ten najbardziej niewygodny moment. Czekasz na odpowiedź. Wiercisz się w fotelu. Sprawdzasz swoją skrzynkę pocztową. Nic nowego. Tylko spam o pożyczkach i hotelu w Kołobrzegu. Sprawdzasz telefon. Nadal jest włączony. Masz zasięg. Bateria jeszcze żyje. Czekasz więc dalej…
Chcesz mieć wiedzę czy wiadomość dotarła, czy została przeczytana. Ta wiedza to moc. Przy dużych kontraktach, odpowiednie wyczucie chwili może zadecydować o powodzeniu współpracy.
[Tweet „Zwykły telefon z pytaniem „Jak mogę pomóc“ w odpowiednim momencie ratuje kontrakt.”]
Ale skąd możemy wiedzieć czy oferta została przeczytana? Czy może mail utknął w spamie u klienta.
O tym jak trenerzy zajmujący się coachingiem mogą korzystać z email marketingu i newsletterów do pozyskiwania i utrzymywania klientów jeszcze będę pisał w przyszłości. Na pewno warto pomyśleć o cross-sellingu i ponownej aktywacji już kiedyś zdobytych klientów.
Jednak teraz zajmujemy się rozwiązaniem problemu: brak wiedzy o czym czy potencjalny klient na coaching odczytał maila z ofertą.
Outlookowe „potwierdzenie odbioru“
Oczywiście istnieje na przykład w Outlooku funkcja, dzięki której możemy otrzymać potwierdzenie w chwili gdy odbiorca emaila otworzy wiadomość i zgodzi się na wysłanie potwierdzenia. To niestety nie zawsze ma miejsce. Wrzucamy też kolejną aktywność na barki odbiorcy.
Szukamy więc rozwiązania w ramach którego nadawca otrzymuje powiadomienie, że odbiorca otworzył emaila, bez aktywnego udziału tego ostatniego w wysyłce powiadomienia. Musimy bowiem ułatwiać życie potencjalnemu klientowi na coaching. A nie je utrudniać.
Moim zdaniem świetną próbą rozwiązania tego problemu jest skorzystanie z technologii opisanej poniżej. Technologii dostępnej dla każdego, za darmo.
Mam rozwiązanie Twojego problemu
Pozwól że technologia Ci pomoże
Krótko mówiąc: jako coach, lub osoba organizująca dla coachów sesje z klientami chcemy otrzymywać powiadomienie o fakcie otwarcia emaila przez naszego klienta. Od razu! Najlepiej – w czasie rzeczywistym. Poniżej znajdziesz rozwiązanie problemu, z którym spotkał się chyba każdy coach, próbujący efektywnie pozyskiwać klientów (i sprzedaż!) również przez email.
Za chwilę zdradzę Ci informację jak dowiedzieć się o tym:
– kto,
– kiedy,
– gdzie
– z wykorzystaniem jakiego urządzenia
otworzył Twojego emaila z ofertą na coaching.
Drogi coachu! Istnieje otóż plugin (dodatek) [sociallocker id=”1039″] do przeglądarki Chrome, o nazwie Sidekick, który w wersji darmowej pozwala osobom korzystającym z Gmaila (Microsoft Outlook, oraz Apple Mail), otrzymywać powiadomienie za każdym razem, gdy odbiorca wiadomości otworzył emaila, oraz kliknął w link w emailu.
Sidekick, powiadomi coacha o tym
– kto,
– kiedy,
– gdzie
– z wykorzystaniem jakiego urządzenia
otworzył emaila z ofertą na coaching.
Sidekick jest kompatybilny z systemami pocztowymi:
Kompatybilność z zewnętrznymi aplikacjami:
Poniżej znajdziesz przykład tego jak wysłałem sobie sam wiadomość Gmailem i otrzymałem powiadomienie o otwarciu tego maila przez odbiorcę z wykorzystaniem Sidekick.
[/sociallocker]
Trenerzy, czy też sami sprzedawcy szkoleń czy coachingu powinni pamiętać aby nie nadużywać tego rozwiązania. Nie chcemy przecież wzbudzić u klienta wrażenia że jest śledzony lub obserwowany. Nasze działania powinny być wyważone i dopasowane do sytuacji.
Warto też przeczytać tekst o tym jak agent ubezpieczeniowy może zwiększyć sprzedaż właśnie dzięki wiedzy o tym czy klient przeczytał emaila z ofertą: czytaj dalej.