Co zrobić gdy strona www agenta nie sprzedaje? Rozmowa z Przemkiem ze Szczecina

[su_note note_color=”#ffffff” text_color=”#000000″]Zapisz się do bezpłatnego newslettera dla agentów aby odebrać materiały ze szkolenia w Warszawie i aby być powiadomionym o nowych poradach. [yikes-mailchimp form=”80″]
[/su_note]

Agent ubezpieczeniowy i brak sprzedaży ze strony www

Co zrobić gdy strona www agenta nie sprzedaje? Rozmowa z Przemkiem ze Szczecina – agentem ubezpieczeniowym.

Przemek uruchomił profesjonalną stronę internetową agenta ubezpieczeniowego. Jednak ma nadal z niej mało klientów i sprzedaży ubezpieczeń.


Dołącz do zamkniętej grupy na Facebooku dla agentów „Mistrzowie Marketingu i Sprzedaży Ubezpieczeń”: https://www.facebook.com/groups/MMiSU/


Transkrypcja:

Halo, halo.

Halo, cześć, Przemek. Marcin Kowalik z tej strony.

Cześć i halo.

Cześć, hej. Dla Twojej wiadomości: nagrywamy tutaj materiał też dla innych agentów. Oddzwaniam, bo chciałeś słowo komentarza czy też trochę pomocy ze swoją nową stroną internetową agenta ubezpieczeniowego. Możemy teraz chwilę pogadać?

Bardzo proszę.

Przeglądałem stronę. Wygląda bardzo fajnie, kolorowo. Widać, że sporo pracy w nią zostało włożonej. Natomiast mam parę pomysłów, które mogą w teorii sprawić, że może będziesz miał więcej klientów z tej strony internetowej, a o to przecież chodzi.

I teraz tak: to, co mi się bardzo podoba, to są superzdjęcia, świetne, naprawdę, widać, że to jest lokalny biznes, że operujesz w Szczecinie.

Użytkownik od razu na klatę otrzymuje hasło „wylicz swoje OC”, czyli tutaj masz takie nawołania do działania od razu i przesyłasz tego użytkownika do formularza kontaktowego, co jest fajne, natomiast to, co bym zrobił albo poprawił, to właśnie na tym ekranie, kiedy już kliknąłem w przycisk „wylicz swoje OC”, to spróbowałbym ten formularz kontaktowy podnieść trochę wyżej, a tekst, który masz nad tym formularzem, przesunąć pod formularz.

Czemu?

Dlatego że ludzie są leniwi, wszyscy jesteśmy leniwi i tak naprawdę jakiekolwiek scrollowanie, przewijanie to takie zabijanie konwersji. To jest pierwszy pomysł, pierwsza propozycja, czyli formularz przesunąłbym wyżej, tak żeby znajdował się w obszarze, który nie wymaga przewijania.

To jest pierwszy pomysł, jaki wpadł mi do głowy.

Patrzę teraz w zakładkę „o nas”. I widzę, że tutaj pokazujesz liczby, jest Twoja historia, takie podstawowe informacje. Natomiast, Przemek, znamy się osobiście, jesteś przystojnym facetem i moim zdaniem powinieneś się pojawić tutaj ze zdjęciem. […]

Dlaczego? Bo kanał agentów ubezpieczeniowych trochę walczy z directem i ewidentnie tym Waszym najlepszym argumentem jest budowanie relacji, a to można zacząć od pokazania swojego fajnego zdjęcia.

Czyli np. w zakładce „o nas”. Patrzę jeszcze na zakładkę „kontakt” – tutaj dodałbym profesjonalne zdjęcie agenta ubezpieczeniowego, Ciebie w garniturze, koszuli. […]

Czyli na razie mamy dwa tematy, przesunięcie tego formularza kontaktowego w takie miejsce, żeby nie było wymagane przewijane ekranu, oraz Twoje zdjęcie, bo to jest Twój biznes, to Ty budujesz relacje z klientami, czyli widoczne miejsce.

Nie wiem, czy nie powinno to się pojawiać nawet w jakiś sposób na stronie głównej, ale to już jest do przemyślenia.

Patrzę dalej. Jestem na stronie głównej. Widzę trzy laptopy, tam mamy bardzo fajne auto, chyba to jest czerwone ferrari, potem mamy wnętrze mieszkania i pewnie pociąg. Rozumiem, że idea jest taka, że ubezpieczenie komunikacyjne, ubezpieczenie mieszkania i ubezpieczenie podróżnicze.

Tak, jak najbardziej. Trzy najbardziej sprzedające się produkty.

Jasne. I to jest fajny pomysł, natomiast to, nad czym bym się zastanowił, to może pokazywanie przedmiotów, z którymi moglibyśmy się trochę bardziej zidentyfikować jako Polacy mieszkający w 400-tysięcznym mieście.

Ferrari jest fajne, natomiast nie wiem, czy przysłowiowy Kowalski tak identyfikuje się z tym tematem. To jest do przemyślenia. No i może czasami trzeba potencjalnym klientom czy też odwiedzającym Twoją stronę w bardzo prosty sposób nazwać hasłami na tych monitorach, że tu chodzi o ubezpieczenie komunikacyjne, ubezpieczenie mieszkania czy też ubezpieczenie podróżnicze. Bo my domyślamy się, rozumiemy, o co chodzi, natomiast powinniśmy starać się w jak najbardziej możliwy, jasny, prosty sposób to komunikować. Czyli hasłami. Ja dodałbym tu po prostu hasła.

Ubezpieczenie komunikacyjne na tym laptopie jest np. z samochodem. OK, „zaufaj profesjonalistom” – to jest fajnie. To, co mi się też podoba, to to, że na tej stronie przewija się parę razy, że chodzi o Szczecin, że „nasza firma jest ze Szczecina”, jakie oferujesz ubezpieczenia, to jest wszystko fajne i powinno pomóc Tobie w zajęciu fajnych miejsc w Google w wynikach organicznych. Teraz przechodzę na chwilę do „aktualności”, żeby zobaczyć, co tam jest. I rozumiem, że tutaj będziesz dodawał wpisy na blogu?

Tak. Założenie jest takie, że w każdym miesiącu są dwa produkty, które chcemy gdzieś promować z racji tego, że ja jako agent czuję, że nie tylko (…, 7.01) zdobywa mocne ruchy, nie generuje ruchów. Natomiast są jeszcze inne rzeczy, m.in. mamy w tej chwili ubezpieczenie (…, 7.16), w Szczecinie nikt tego nie robi.

Super, czyli to jest nisza, którą mógłbyś fajnie zająć.

Tak i chcemy właśnie w „aktualnościach” chcemy o tym mówić.

Przemek, ja Ci proponuję tak: w następnym wpisie na blogu opisz historię, jak ubezpieczyłeś tancerza ze Szczecina, dodaj tam zdjęcie, oczywiście za jego zgodą, jak tańczy, bo to będzie fajny graficzny element. I rozpisz się tam na tyle, na ile oczywiście tajemnica Ci pozwala. Może ciekawym pomysłem jest pozmienianie tam paru faktów, żeby nikt nie miał do Ciebie pretensji, że używasz prawdziwych danych. Natomiast ważne jest przekazanie historii i pokazanie potencjalnym klientom, jak możesz ich fajnie, profesjonalnie obsłużyć i że w ogóle jest coś takiego jak ubezpieczenie dla tancerzy.

I to tak naprawdę można powielać, następny wpis możesz zrobić taki, który opisuje historię, jak ubezpieczyłeś na życie młodego ojca, który za chwilę będzie ojcem. I tak raz na dwa tygodnie. Obszerny tekst Twojego autorstwa. I później też link do tego wpisu na blogu udostępniasz na Fejsie. No i tak po kolei powinno być OK. I ja mam jeszcze jedną myśl na koniec.

Zastanowiłbym się nad tym, bo w tej chwili, jak wchodzę na Twoją stronę, to żeby się z Tobą skontaktować, muszę przejść do zakładki „kontakt”. Do przemyślenia, czy może w tym nagłówku w headerze na samej górze umieścić Twój numer telefonu, tak żeby on zawsze towarzyszył mi, jeżeli ja jestem na każdej podstronie Twojej strony. To taka luźna myśl na koniec. I mam nadzieję, że przydadzą Ci się te pomysły i że dzięki tej stronie będziesz mógł pozyskiwać klientów.

Wiesz co, (9.42) zazwyczaj w kilku opcji również, faktycznie obszar działania i to w ogóle, czy zostało zaplanowane, zdjęcia zostały specjalnie stockowo nabyte, (… 9.59) to ma być Szczecin, zresztą sama strona w sobie mówi więcej wyraźnie o Szczecinie. Ten ruch na tej stronie jest bardzo mały wobec dużych nakładów finansowych na blog.

Trochę nie wiedziałem, dlaczego ta strona nie działa. Być może jest to właśnie m.in. spowodowane tym formularzem, bo faktycznie klient musi wypełnić dużo okienek, natomiast dzięki temu, że (…) nie mam tę ilość okienek, jesteśmy w stanie przygotować tę ofertę bardzo szybko, bo w ciągu raptem kilkunastu minut. Natomiast masz rację, mówiąc o przewijaniu tekstu, o czym świadczą badania na każdej heat mapie, czyli jakimś tam programie do heat mapek. No to im bardziej w dół jedziemy, tym bardziej zimno.

No właśnie, więc to do przemyślenia. Ułatwiajmy użytkownikowi kontakt. Jak on chce przegadać coś z Tobą, to on i tak przegada to z Tobą. Ja rozumiem, że chcesz zbierać leady, żeby później kontaktować się z nimi, i mam nadzieję, że kontaktujesz się z nimi od razu, jak tego leada wypełnią, natomiast do przemyślenia dodanie gdzieś od razu na dzień dobry numeru telefonu do Ciebie. A jeżeli chodzi o ruch organiczny z Google, to będziesz musiał trochę poczekać. Natomiast AdWords, no cóż, mam nadzieję, ze kampania jest dobrze skonfigurowana.

W tej chwili kampania jest kompletnie zatrzymana, bo w pewnym momencie (11.40) mnie zaczęły troszkę martwić, to tak jakby miało się też do Twoich porad, bo kto jak nie Ty – to raz. A dwa, że naprawdę stanąłem jakby w miejscu i mówię, że nie wierzę, że zrobiłem stronę praktycznie ze sztuką i kosztowała mnie ona bardzo dużo pracy i nagle się dowiadujesz, że to, co ma, po prostu nie (12.06) i jest jakaś tego przyczyna.

To widzisz, masz parę tematów do przetestowania, a jeżeli chodzi o AdWordsy, to już następny call w takim razie, OK?

Dobra.

No dobra, Przemek, dzięki za czas, trzymam kciuki i jak będę mógł jeszcze jakoś pomóc, to daj znać.

Na pewno po wprowadzeniu zmian się odezwę.