Dlaczego warto oferować ubezpieczenia od utraty dochodu B2B. Ten tekst pojawił się w Gazecie Ubezpieczeniowym 1.03.2024, w ramach mojej stałej kolumny „Kowalik radzi”.
Gdy czytasz „ubezpieczenie od utraty dochodu B2B”, pewnie myślisz: „To jakaś nisza w niszy… Nikt na pewno nie kupuje takich ubezpieczeń”. Na podstawie swoich kilkuletnich doświadczeń opowiem więcej o tych ubezpieczeniach – jak pozyskuję na nie klientów i kto je zwykle kupuje.
Podaj email (zarejestrujesz się na mój newsletter) i otrzymaj
1. Ebook w PDF „50 sposobów dla agentów ubezpieczeniowych” (od razu)
2. Raport „Kiedy agenci proszą klientów o polecenie” (po 7 dniach)
3. Ebook PDF „O co klienci ubezpieczeń na życie pytają w Google” (po 14 dniach).
Już ponad 3000 agentów korzysta z tych porad.
Opowiem też, czy lepiej sprawdza się bycie agentem wyłącznym, czy też multiagentem – właśnie w kontekście ubezpieczeń od utraty dochodu B2B.
Swoją przygodę z pozyskiwaniem klientów na ubezpieczenia od utraty dochodu rozpocząłem od klientów – lekarzy. Dopiero po pewnym czasie zrozumiałem, że poza tą olbrzymią, bardzo otwartą na te ubezpieczenia grupą zawodową, jest jeszcze jedna. Ogólnie nazywam ją grupą B2B. W tej pojemnej nazwie mieszczą się osoby samozatrudnione, prowadzące jednoosobową działalność gospodarczą, freelancerzy, wolne zawody. Są tu też na pewno programiści, branża IT, specjaliści.
Jedno jest pewne – spora część tych klientów, szukając dla siebie ochrony dochodu, przegląda w internecie informacje, właśnie wpisując hasło „ubezpieczenie od utraty dochodu b2b”.
Szybki i sprawny kontakt
I ja właśnie tam jestem. W internecie, z treściami, które odpowiadają na problemy tej grupy docelowej. Z treściami, które odpowiadają na pytania, najczęściej zadawane przez osoby szukające ubezpieczeń od utraty dochodu dla B2B.
Klient szukający takich treści trafia na odpowiedni formularz kontaktowy. Gdy go wypełni, jest automatycznie skomunikowany z odpowiednim agentem ubezpieczeniowym. A agent otrzymuje kontakt do klienta.
Przykład takich treści znajdziesz pod adresem: ubezpieczeniapoludzku.pl/ubezpieczenie-od-utraty-dochodu-b2b/.
Obecne warunki gospodarcze nie sprzyjają mikroprzedsiębiorcom. Główne przeszkody to: wzrost kosztów działalności, ogromne podwyżki cen paliw i energii oraz inflacyjne oczekiwania płacowe. Ale nie tylko. Przedsiębiorcy mają sporo stresu.
Jednym z coraz częściej stosowanych sposobów na zmniejszenie ryzyka niepowodzenia jest właśnie ubezpieczenie od utraty dochodu. Chroni ono przedsiębiorcę, który nie chce swojej egzystencji opierać na typowym „chorobowym” z ZUS. W razie wypadku czy choroby, a co za tym idzie, niezdolności do wykonywania zawodu, chcą mieć finansowe wsparcie. Przynajmniej przez jakiś czas. Wtedy przydaje się ubezpieczenie od utraty dochodu. Również dla B2B.
Szanse na dosprzedaż
Pozyskanie przedsiębiorcy jako klienta ubezpieczeniowego jest poza tym dobre samo w sobie. Szanse na dosprzedaż rosną, składki są na ciekawym poziomie. Jako inspirację jeszcze dodam, że często klienci szukający ubezpieczeń od utraty dochodu są też otwarci na ubezpieczenia OC zawodowe (np: ubezpieczenie OC zawodowe przewoźnika drogowego), ubezpieczenia na życie.
Przez tych kilka lat, podczas których pozyskiwałem klientów na ubezpieczenia od utraty dochodu B2B, miałem przyjemność współpracować zarówno z multiagentami, jak i agentami wyłącznymi. Niedawno porównałem wyniki tych dwóch grup.
Agentom wyłącznym udawało się uzyskać konwersję od leada ubezpieczeniowego do kalkulacji, na poziomie 49%. Multiagenci osiągali przy tego samego rodzaju ubezpieczeniach i źródłach leadów wynik 78% konwersji od leada do kalkulacji. Ale to temat tak złożony, że pewnie zasługuje na osobny tekst…
Sprawdź pozostałe teksty:
- Jak sprzedawać ubezpieczenia: Marta Szustkowska
- Jak pozyskałem klienta na ubezpieczenie od utraty dochodu dla ratownika medycznego
- Jak sprzedawać ubezpieczenia: Marcin Konopka
- Pozyskiwanie klientów ubezpieczeniowych: 50 sposobów dla agentów ubezpieczeniowych
- Mistrzowie.online – Jak UNUM zdobywa ratowników jako klientów ubezpieczeniowych
Dodaj komentarz